Obiecana wczoraj facebookowa zagadka :)
Przedstawiam w wersji bazowej oraz w eksperymentalnej odsłonie.
Baza:
Małe natchnienie po warsztatach w klubie fitness, gdzie mówiło się o pietruszce na tyle smacznie, iż od soboty za mną chodzi ;) Kolktajl bananowo-sojowy też był wart spróbowania.
Zaczynam od zmiksowania kaszy z małym dodatkiem mleka. Kiedy masa będzie już gładka dodaję resztę składników. Mleko/woda/nabiał dodaję zawsze wg uznania, w zależności od tego jaką konsystencję chcę uzyskać.
A oto wczorajsza wersja z pominięciem cytryny, w zamian dodatek kakao i orzechów włoskich. W sumie fajny sposób na przemycenie natki z pietruszki dla niejadków (myślę, że nawet mój brat zjadłby w takiej wersji "zielskie śmieci", które zawsze z zup wybiera ;) )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz