środa, 13 listopada 2013

Z pełną parą ;)

Kolejna porcja dań :)

Część pierwsza japońskiego projektu za mną (nie spodziewałam się tylu pochwał od TEGO prowadzącego... co więcej byłam pewna, że jak zwykle będzie chciał udowodnić, że czegoś nie wiemy, a tu proszę), oby druga część była równie dobra :)

W uprzednim tygodniu dominowała u nas para ;) para wodna, warzywa na parze itp. Ot taki kaprys męża, który mnie zachwycił ;p

W myśli piosenka "ciągle paaada....",
zawirowanie w głowie czy iść pobiegać mimo to czy nie?

Uprzednie dwa dni były dla mnie bardzo przyjemne pod tym kątem, nawet godzinnego wybiegania moje ciało specjalnie nie odczuło :)
Może i było zimno, ale czy dla biegacza to ważne? Odpwiedni strój niweluje ten mankament i przygniata plusami: chłodek, zero wiatru, rześkie powietrze i spokojna jesienna atmosfera sprawia we mnie ogromną chęć do biegów :)

Przede mną katowickie wojaże, więc zebrałam sie w sobie aby wrzucić Wam tu parę zdjęć :)

Aby nie kłopotać się z miejscem na parowar, tym razem w obieg poszedł zwykły garnek z siteczkiem do gotowania na parze, kupionym przed przeprowadzką do Krakowa z myślą o studenckiej kuchni :)

Jaglanka na mleku z warzywami na parze - obiado-kolacja, szybka i zdrowa. Płuczemy jaglankę, zalewamy 1:2 wodą/mlekiem/pół na pół wedle uznania. Gotuję 10 minut na małym ogniu pod niecałkowitym przkryciem, następnie 10min zostawiam z pokrywką aby doparowała się sama :)

TOSTY Z WARZYWAMI - też szybka kolacja, a zdrowa. Pieczywo (u mnie chlebek dyniowy) z serem caprie, zielonym ogórkiem i cebulą oraz oregano + parowane brokuły, kalafior, marchewka. Siemię lniane, pomidor, kapusta kiszona
 Tu uwaga, często spotykam "kwaszone" produkty a nie "kiszone"! Warto zwrócić na to uwagę, naturalne są te, które są KISZONE, produkty KWASZONE to produkty ZAKWASZANE chemicznie, poprzez dodatki odpowiednich substancji, które przyśpieszają i zakwaszają produkt (dlatego taka nazwa). Warto zwrócić na to uwagę.
MAKARON PEŁNOZIARNISTY Z DYNIĄ I BURAKAMI - Parowana dynia i burak + makaron, jedyny wysiłek to obranie ;)

ZAPIEKANA MAARONOWA NA SŁODKO Z DYNIĄ I ANANASEM - makaron zalany sosem (2 jajka + 2 bałka, gęsty jogurt ilość w zależności od konsystencji, ananas z puszki, sok z ananasa, trochę cukru/syropu/miodu/rodzynek lub daktyli zmiskowanych - do wyboru :) Dodać łyżkę oliwy. Posypałam serkiem caprie, dodałam siemię lniane. Zapiekłam.


KISIEL OWSIANKOWO-ŻURAWINOWY Z CZEKO ;) Może i brzmi ambitnie, ale to tylko: płatki owsiane gotowane z: siemię lniane, kisiel żurawinowy, słonecznik, kako, mleko.

JAJECZNICA SOBOTNIA :) mężowa jajecznica :D żonowe kanapki i miętowo malinowa zielona herbata :D Uwielbiam wspólne sobotnie śniadania!

MĘŻOWA OWOCOWA SAŁATKA DLA ŻONY :p - banan, jogurt grecki light, jabłko, rodzynki, daktyl, czekolada gorzka z mietą (polecam!), cynamon :)

OWSIANkA KISIELOWA - płatki owsiane górske zalane wcześniej wodą, jabłka, słonecznik, siemię, rodzynki, jogurt, troszkę kisielu ;)

ZUPA MISO Z TOFU -  pasta miso, makaron ryżowy z tapioką, podprażone słupki bambusa i cebuki, pieprz ziołowy do dekoracji, tofu.
 zupa z 10 minut :) Tyle na zmiekczenie potrzebuje makaron, który zalewa się wrządkiem, w międzyczasie pastę zalewa się wodą i miesza a na patelni szkli się cebulkę z bambusem. Tofu w kostkę i jeść ;)

SAŁATKA OWOCOWO-PAROWA ;) - pomarańcza, marchewka na parze, kukurydza, natka z z pietruszki lub nieco sałaty zielonej, jogurt i oregano.

SAŁATKA Z PAROWANYCH BURACZKÓW - uparowane buraki z marchewką, czerwona cebula, pomarańcza, kukurydza, sos vinegret. DO tego grzanki natarte czosnkiem.


RYŻOWE SPOJRZENIE ;) - dolna warstwa: ryż brązowy ugotowany i wymieszany na patelni z dwoma białkami. Środkowa warstwa: brokuł i marchewka na parze. Górna warstwa: sos czosnkowo-oliwkowy na jogurcie (serek ziernisty z oliwką + jogurt + czosnek + pieprz), żółtka z powyższych jajek osobno zrobione na patelni :) Czyli oddzielamy żółtka od białek i każdy element ma swoje zastosowanie.


KOLCJA WARZYWNA - uparowany kalafior, burak, marchewka. Surówka jesenna, grzanki natarte czosnkiem.

NALEŚNIKI ŻYTNIE Z POMARAŃCZĄ - ciasto naleśnikowe (robię na oko) z mąki żytniej i 1/3 pszennej, siemię, łyżka otrąb żytnich, jogurt grecki light, pomarańcze. Na górze dodałam domowy przetwór z jabłek.



SŁODKA TAJEMNICA - ver. 1. śmietankowa, ver. 2 była kakowo-rumowa, ver. 3 maślano mannowa ;) Powiem tylko tyle, że to zdrowy wafelek orkiszowy z niekaloryczną, pyszną i bardzo zdrową masą ;) Tak, wafelki też mogą być zdrowe :D



;)


środa, 30 października 2013

japońsko i dyniowo :)

Troszkę zaniedbałam bloga ;) Ale trudno mi było ostatnio na niezobowiązującą chwilkę z laptopem ;) Minęły już trzy projekty, finalny "egz" z praktyk oraz wyjazd do Krakowa. W przygotowaniu obecnie projekt dotyczący edukacji japońskiej - nic tak dawno mnie nie wciągnęło jak to! Pierwszy raz chyba cieszę się, że mam okazję na studiach zająć się i czytać, to co odłożyłam podczas studiów licencjackich... moją małą japońską pasję :)
Ale apart i kuchnia oczywiście nie pokryły się pajęczyną :)

Zdziałałam na urodziny męża sushi oraz zupę miso kolejnego dnia (niestety jak na złość w dniu urodzin nigdzie nie mogłam znaleźć pasty miso, a kolejnego dnia wszędzie pasta była ale zaś tofu wywiało :p). Troszkę sushi nabrało polskiego akcentu, niestety azjatyckie rzeczy w Polsce dalej mają swoją cenę, a kiedy się chce coś kupić to nagle rzeczy znikają z półek :p
Tym razem zwinięcie boczne, ale co tam :)

sake sushi (sushi z łososiem) - ryż do sushi, marynata do ryżu gotowa lub własne (ocet ryżowy + cukier + woda), algi morskie. Składniki (pokrojone w paseczki): łosoś, zielony ogórek, bambus, papryka, marynowana cebulka. Budżetowa modyfikacja: serek bieluch lekki oraz siemię lniane. Sos sojowy
 Cóż, miałam siemię, więc sezamu nie kupowałam, a i serek philadelfia zastąpiłam bieluchem :) Japończycy w domowej kuchni też nie zawsze trzymają się sztywno przepisów ;) Niemniej jednak tak powstały futomaki (zawinięte w liście nori, z wieloma składnikami) oraz uromaki (ryż na wierzchu z ziarenkami).
Gotuję ok 20min ryż + 10min z wyłączonym gazem pod przykryciem. Do ciepłego ryżu dodaję marynatę i przykrywam ściereczką aby ziarna nie wyschnęły. Czekam aż troszkę ostygnie i działam - zważywszy na urodziny mąż dużo sobie pozawijał i i tak stwierdził, że nie zasługuje i to on mi powinien taką ucztę zrobić :) Na samym końcu zobaczycie moje dzieło z kursu


ZUPA MISO Z MAKARONEM CHIŃSKIM (fasola z tapioką) i BAMBUSEM - no muszę tu zaznaczyć, tu powinno być TOFU (!), którego nie mogłam dostać :( Niemniej jednak: pasta miso, podprażona cebulka i bambus, szczypiorek, makaron.
 Skonsumowane tradycyjnie, po japońsku, pałeczkami ;) Postanowiłam pierwszy raz zobaczyć "jak to jest" zjeść zupę bez łyżki :p Akurat dzień wcześniej oglądałam dokument, gdzie mówili o kuchni i tłumaczyli dlaczego "siorbanie" przy jedzeniu zupy jest w normie... cóż, nie będę zdradzać szczegółów, ale mieli rację ;)


Wczoraj mąż zrobił zupę, która w efekcie została pure :p bo nie chciał się przekonać, do moich delikatnych sugestii ;) Postanowiłam jednak dać wolą rękę, więc zjedliśmy w zasacie wpół na wpół I i II danie :D

ZUPA KREM DYNIOWO-KALAFIOROWA Z NUTĄ KOKOSOWĄ I TOFU:  pół małej dyni, pół kalafiora, cebula, pół woreczka ryżu brązowego, woda/mleko (lub samo mleko), wiórki kokosowe. Dodatki: tofu, kukurydza z puszki, grzanki żytnie ze słonecznikiem - przyprawy: sos sojowy, chilli (niekoniecznie dla dzieci), kurkuma, imbir, czosnek, rozmaryn. Ale tu wszystko wg uznania




 Trudno mi oszacować dokładne proporcje mleka i kokosu (tu ok 1,5 łyżki), bo zupa powstała z pozostałości po wczorajszym pure męża (zmiksował dynię, kalafiora, cebulę, pół woreczka ryżu brązowego, dodał wodę i przyprawy, zagotował), ale każdy będzie widział jaka konsystencja mu pasuje. Także ominęła mnie po prostu część miksowania. Dziś dodałam mleka, kokosu, jabłka, doprawiłam. Wszystko na nowo zmiksowałam i zagotowałam aby krem się nie rozwarstwiał. Bardzo dobrze smakuje podane z kukurydzą, wrzuciłam także tofu i grzanki Pyszne!

Poniżej moje obiecane zdjęcia sushi, które powinno być jak sushi :) W tle jeszcze wtedy brzydka szafka :p Moje dzieło ;)



SUSHI - futomaki, uromaki, marynowany imbir

Chciałabym móc kosztować kuchnie japońską... jest to moja fantazja kulinarna i rozpływam się na samą myśl o tym ;> Już sam marynowany imbir jest dla mnie obłędnym smakiem ;)


wtorek, 22 października 2013

Ciężko vs. lekko i prozdrowotnie :)

Szybki i kaloryczny obiad dla męża - było mało składników, mało czasu i dla odmiany dla faceta czasem coś cięższego zjeść to dobra rzecz :p

składniki: tortilla, dwa duże ziemniaki, marchewka, cebula, czosnek, siemię, zioła, pietruszka, jajko, mozzarella, kukurydza, ketchup

ZIEMNIACZANA TORTILLA - tortilla z dwoma duuużymi plackami ziemniaczanymi, przekładana mozzarellą, kukurydzą i ketchupem. Później złożona w pół :)

BRĄZOWY RYŻ W CEBULOWO-JAJECZNEJ ODSŁONIE - duuużo podsmażonej cebuli z czosnkiem, natką z pietruszki, kurdzą. Wymieszane z brązowym ryżem i jajkiem. Podawany z sosem sojowym.

danie z cyklu coś z niczego : ) Dobre, szybkie i z nutą azjatycką.
Dlaczego z nutą azjatycką? Bo dopiero poprzez Azję dawno temu, dowiedziałam się, że dobre jest połączenie jajka z ryżem :) No i przede wszystkim danie było zmotywowane myślą doprowadzenie męża w końcu do zdrowia :) W tym czasie napój imbirowy, syrop z cebulii, sprawiły, że w końcu bardzo mocny kaszel jest z dnia na dzień zikomy :))))) yupi!

NAPÓJ IMBIROWY:
- zgnieciony imbir (ok 1cm pasek)
- ciepła woda
- połowa cytryny
- mocna łyżeczka miodu
(troszkę musi postać)

SYROP Z CEBULI
- cebula :)
- miód
- słoik i czas :) 
*można dodać czosnku
 
Idzie ważny dzień, a ja biję się z myślami czy zrobić coś sama czy wyjść do knajpki ;) Trzeba oszacować koszty :>


W domu krem pomidorowy - duży gar z wieczora nd/pon poranny robiony i wczoraj śliwki w gęstym nadzieniu naleśnikowym, już nie zaproszone na sesję zdjeciową. Też w stylu szybkiego galimatiasu kochennego. Poniedziałki i wtorki często mają takie tempo, siła wyższa :>

Ciao!

piątek, 18 października 2013

bananowa rozkosz, śniadanie zdrowotne, meksykański relaks ;)

Na uprzednią kolację mąż zrobił pyszną sałatkę z kukurydzą i pomidorami, wraz z pierwszym jej skosztowaniem stanęła przed mymi oczami tortilla... A ponieważ kolejnego dnia wykonałam trening (ćw + bieg) to miałam zaledwie 30 min na zrobienie obiadu... Zajęło mi to 20 min, a w tym dbanie o porządek, tak że jak skończyłam robotę, to nie widziałam nic co wskazywało, że właśnie skończyłam i co robiłam ;) 

TORTILLA: filet z kurczaka, przyprawy wg upodobań (u mnie gyros, ale jako naturalna mieszanka ziół w składzie!), oliwa, cebula, pomidory krojone. Kukurydza, sałata zielona, ogórek zielony, rzodkiewka, imbir, czosnek, papryka czerwona. Sos: jogurt, ketchup, krem z gorczycy, zioła.

Kurczak wymieszany w przyprawach (polecam w musztardzie i miodzie a do tego płatki/otręby!), z ciebulką i pomidorami w kawałkach podsmażony na oliwie, redukujemy sos z pomidorół. Reszta składników wymieszana jako sałatka i przyprawiona wg uznania. Sos tak samo :)

 Tym razem, czasowe powody, skorzystałam z kupnej (ponoć) pełnoziarnistej tortilli z Biedronki :P Jest bardzo dobra i ekspresowo przyśpiesza danie, często z niej korzystam :) Niemniej jednak w zamrażalce jest jeszcze jedna porcja tortilli MADE IN HOME na mące kukurydzianej i może zostanie dziś użyta :) Kurczaczka też zrobiłam na szybko, ale ponoć wyszedł pysznie :)) Zazwyczaj robię jakąś chrupiącą skórkę z płatków czy to otrębów czy owsianych czy kukurydzianych.

GRUSZKOWO-IMBIROWE MUSSLI na przeziębienie - zalałam mussli (płatki owsiane, suszone owoce, pestki dyni, siemię lniane, imbir świeży), domowy budyń gruszkowo-jaglany z imbirem, syrop z bzu, syrop z aronii, kawałek czekolady z orzechami, cynamon, a wszysko otoczone pełnoziarnstymi płatkami. Maślanka.
Porcja mistrza, kuracja męża ;) Nie zmieścił wszystkiego, porcja urosła w oczach :p

Budyń gruszkowo rozgrzewający zrobiłam wczoraj: zmiksowałam kaszę jagnaną z imbirem, guszkami i cynamonem oraz łyżką syropu z bzu.

Poniżej knedle twarogowe z bananem inspirowane tą stroną, przyznaję, że ponieważ dzień wcześniej kupiłam pierwszy raz w życiu mąkę ziemniaczaną :p to także i jej dodałam, ale spokojnie mogło zapewne obyć się bez niej. Jeju, dawno tak mi coś nie smakowało z wyrobów z mąki żytniej, twarodu, połączenie z bananem dla mnie było obłędne :) Mąż dostał jedną kluskę z niespodzianką, bo zabrakło mi jednej części banana :p a niespodzianką była czekolada z orzecham... mmm.... ale smakowicie wypłynęła, gdy przepołowił knedla w pół ;)


Moje dopiero co powędrowały na talerz, mężowi została już tylko jedna... :p

KNEDLE TWAROGOWE Z BANANEM - 275g paczka sera białego półtłustego, mąka żytnia i mąka ziemniaczana (do odpowiedniej konsystencji), jajko, łyżeczka miodu. 1,5 banana :) do gotowania woda, oliwa i ciut soli (pamiętajcie, że z ciąższymi mąkami powinny kluski/pierogi i.in. gotować się dłużej po wypłynięciu aniżeli pszenne). Do polania jogurt i miód (dla mnie zbędny, dla męża nie)


Deszczowo... ale trening jakiś dzisiaj z pewnością wpadnie. Mimo wszystko bardzo dobrze się czuję z taką rosą okienną :)

środa, 16 października 2013

jesniennie na każdą porę dnia

ZAPIEKANE NALEŚNIKI RYŻOWE I CIASTECZKA OWSIANO KAWOWE Z BAKALIAMI

ZAPIEKANE NALEŚNIKI RYŻOWE: zmiksowany brązowy ryż, mąka żytnia, mąka pszenna, siemię, mleko, jajko. Nadziewane ostatnimi malinami prosto z krzaczka. Zapieczone w piekarniku.

OWSIANE KAWOWE CIASTECZKA: zalane wcześniej wodą i napęczniałe płatki owsiane, 2 łyżeczki kawy z cykorią i wszystko co było pod ręką... rodzynki, daktyle, pestki dyni, słonecznika, siemię, czekolada (łącznie posiekany pasek) gorzka coffe & cardamon oraz z orzechami.


Trochę brakło ręki i czasu, bo robiłam 3 rzeczy w kuchnii na raz a do tego jeszcze dbałam o porządek, więc nałożyłam je łyżką na papier. Niemniej jednak bardziej chrupkie zdecydowanie będą jeśli rozwałkuje się ciasto cieńko i wytnie szklanką - trzeba jednak tutaj dbać o konsystencję.
Pilnujemy w piekarniku wtedy 15min z każdej strony, bo szybko się przypalają.
 
sałata zielona, rzodkiewka, liście z rzodkiewki, marchewka, papryka, grapefruit, grafamka, zielona herbatka łącząca wszystko w całość :)

Już bezmężnie na weekend (smutno acz smacznie). Mój powrót z targowiska sobotniego, wszystko tak pięknie wyglądało i pachniało wiosną, mimo że do niej daleko (a może daleko od niej?)... aż leciałam dodatkowo po świeżą grahamkę, bo marzyłam aby wgryść się w tę wiosnę ze świeżym pieczywem.

surówka 5 min ;)

SURÓWKA WIONENNO-JESIENNA: rzodkiewka, marchewka, zielona sałata, zielony ogórek, papryka, słonecznik, siemię, czosnek, imbir, sos sojowy i inne przyprawy.

Szybki i lekki obiad - kasza jaglana z surówką
Tak, szybko, smacznie, zdrowo... lenistwo od gotowania, wykorzystuję wolny weekend ;)

WIECZORNA GRAHAMKA: sałata, pomidor, ogórek konserwowy, papryka, surówka żydowska, rzodkiewka, marynowane grzybki od teściowej.

PORANNA JAGLANKA :) * jest łagodna w smaku gdy podczas gotowania do porcję wody połączymy z mlekiem.

JAGLANKA: kasza jaglana, pestki dyni, słonecznika, siemię, suszone śliwki, mus jabłkowo cynamonowy, płatki pełnoziarniste, jogurt, miód, syrop z bzu, syrop z aronii i jabłka.

ZUPA Z LIŚĆMI RZODKIEWKI - składniki jak na jarzynową, tutaj na udku (ściągnęłam skórę) + zmiksowane z wywarem liście rzodkiewki. Złączone i zagotowane.
Inspirowana tym przepisem niestety, nie mogłam znaleźć kalarepy a i pora nie było, ani chęci do latania po sklepach ;) Niemniej jednak takie liście nie mogły się zmarnować!


OMLET JESIENNY - 2 jajka, zielony ogórek, imbir, marynowane grzybki od teściowej ;), nieco cebulki, oliwki, oregano, kurkuma, pieprz ziołowy i ostra papryka oraz sól. Robione na oliwie.

podane z wytostowanym chlebkiem żytnim i swieżą papryką :)
Nie, dla siebie takiego rarytasu nie zrobiłam na kolację, niestety wcześniej pokusiłam się na coś innego i byłam już "pełna". Ponieważ mimo to przyszedł mi smak na jajka, to okazałam ogromną dozę miłości i mąż dostał kolację jak na zdjęciach ;) Ale nie ma tego złego co by na dobre (i smaczne) nie wyszło... dziś po treningu, niestety w domu, bo leje, zaserwowałam sobie podobny okaz smakowy :)