sobota, 19 kwietnia 2014

Alleluja :)

Uff, to był intensywny czas... Czy owocny? Trudno stwierdzić, czas pokarze. 
Niemniej jednak najważniejszy czas jest teraz, 
taki, który zmienił niegdyś wszystko.
 I właśnie w tym momencie wyłącz fb, wyłącz elektroniczne media i włącz te interpersonalne. Błogosławieństw i poczucia, że "wiem, co świętuję, z kim i dzięki komu". Zatrzymajcie się na chwilkę - aby złapać oddech spokoju :) Smacznej święconki i wesołego Alleluja!

P.S. Upekłam ciasto marchewkowe w mojej ukochanej wersji, muffinki razowe a reszta ciasta przerodziła się w eksperymentalnego mazurka (swoją drogą, nigdy nie jadłam prawdziwego:p), mamy też najlepszy jak do tej pory domowy chlebek :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz